Sport odgrywa w naszym życiu bardzo ważną rolę. Jest świetnym ambasadorem społeczności lokalnych czy państw. Jest czynnikiem budującym wspólnotę i tożsamość. Sport, szczególnie ten amatorski powoduje, iż obniża się koszty społeczne spowodowane chorobami cywilizacyjnymi, szczególnie te rozwijające się w młodym wieku, ten problem dopiero przed nami. Jeżeli nie zmieni się tok myślenia i negatywny stosunek do sportu i tężyzny fizycznej przez włodarzy każdego szczebla, to czeka nas w przyszłości bardzo dynamiczny rozwój specjalizacji, jaką jest rehabilitacja. Chociaż to chyba już ma miejsce. Problem jest oczywiście bardzo szeroki. Jeżeli lokalni włodarze nie potrafią lub nie chcą moderować pozytywnej postawy wobec sportu w społeczności lokalnej i nic w tym względzie się nie zmieni, to nasz kontakt ze sportem będzie ograniczał się do oglądania telewizji.
Tczew jest tego doskonałym przykładem, czyli skrajnej bierności i nieudolności włodarzy lokalnych wobec sportu. Oczywiście już słyszę głosy, o co jemu chodzi - przecież mamy w Tczewie inicjatywę pod tytułem „ Biegający Tczew”. Osobiście uważam, iż jest to bardzo cenna inicjatywa i bardzo dobrze, że są jeszcze w Tczewie pasjonaci, którzy mają w tak nieprzyjaznym środowisku jeszcze tyle charyzmy i zaangażowania, aby ciągnąć ten wózek. Jednak dlaczego blokuje się inne inicjatywy jak np. „Grand Prix Kociewia”?
Tczewscy sportowcy w przeszłości odnosili bardzo wiele sukcesów w wielu różnych dyscyplinach sportu. Silna sekcja pływacka, wioślarska, piłka ręczna, boks, lekkoatletyka to dyscypliny gdzie odnosiliśmy ogromne sukcesy, nie tylko na poziomie sportu szkolnego, ale również tego profesjonalnego. Co z tego pozostało?
Jak wiadomo nowego basenu nie będzie, tylko remont istniejącego, jaka więc będzie przyszłość sekcji pływackiej w Tczewie? Czy lata tradycji pływackich w naszym mieście zostaną zniweczone? W swoim kuriozalnym programie, w którym podobno mieszkańcy zadają pytania prezydentowi Tczewa, pięć miesięcy temu padło pytanie od Pani Katarzyny - „co będzie z klasami pływackimi ze szkoły nr 2 podczas trwania remontu basenu?”. Jak zawsze odpowiedź pana prezydenta jest rozbrajająca, a w zasadzie jej nie ma. Pan prezydent Pobłocki nie wie, jak długo będzie trwał remont oraz co będzie z sekcjami pływackimi podczas trwania tego remontu! Obawiam się, że może to być koniec historii sportu pływackiego w Tczewie. Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że remonty mogą trwać w nieskończoność, to po pierwsze, tym bardziej, że środki jakimi dysponować ma miasto nic dobrego nie wróżą, po drugie - remont, a nie budowa nowego basenu to najgorsza decyzja z możliwych, zamykająca prawdziwą inwestycję w porządny obiekt basenowy na miarę dzisiejszych czasów. Jaka więc może być perspektywa rozwoju sportu pływackiego w Tczewie?
O stadionie lekkoatletycznym pisałem już wielokrotnie, niestety wszystkie moje negatywne przewidywania się spełniły i nie mam z tego powodu żadnej satysfakcji. Moim zdaniem nie jest to żaden stadion lekkoatletyczny, tylko stał się kolejnym boiskiem piłkarskim. Trybuny odpowiadają temu, o czym wielokrotnie pisałem, czyli poziomowi głęboko prowincjonalnego miasteczka. Zaplecze sanitarne i szatnie to poziom, który moim zdaniem może uwłaczać godności sportowców. Czy taki też będzie basen? Projekt basenu forsowany przez obecnych włodarzy moim zdaniem wskazuje na to, iż będziemy mieli powtórkę tego, co nam zafundowali włodarze na ulicy Bałdowskiej. Sporty wodne nie mają w ogóle szczęścia w Tczewie. Przystań nadwiślańska wybudowana za ogromne pieniądze nigdy nią nie była, zbudowany przy niej slip rozebrano po kilku miesiącach. Jakie wsparcie miasta ma świetna sekcja wioślarska? Chyba niewielkie patrząc na zaplecze wioślarzy nad Wisłą. Na zakończenie muszę jeszcze wspomnieć o piłkarkach ręcznych, które miały praktycznie awans do ekstraklasy w kieszeni, a jakie otrzymały wsparcie od włodarzy miasta? Ano takie, iż przewodniczący rady miejskiej w znudzony i wątpiący sposób zignorował na radzie miejskiej temat piłkarek ręcznych, a o wsparciu włodarzy miasta nikt chyba nie słyszał? Finał wszyscy znamy, piłkarki musiały wycofać się z walki o ekstraklasę przed metą, ze względu na brak środków.
Sport w Tczewie to doskonały przykład na to, jak nieudolnie jest zarządzane miasto. Jak włodarze nie rozumieją potrzeb swoich mieszkańców i nowoczesnego miasta. Tak panie prezydencie! -Tczew jest w głębokiej stagnacji, a sport jest tego przykładem.
Napisz komentarz
Komentarze