Zacznę może od drugiego tematu, czyli komunikacji miejskiej. To, że włodarze zafundowali nam jedne z najdroższych biletów autobusowych w Polsce wszyscy już wiedzą i jest to bardzo irytujące, tym bardziej, że Tczew nie należy do miast zamożnych, co pokazywał kiedyś jeden z raportów, iż Tczew należy do grona dziesięciu najbiedniejszych miast woj. pomorskiego. No cóż, „jaki pan taki kram”. Jednak to, co mnie bulwersuje to fakt, że z końcem roku kończy się umowa z obecnym operatorem autobusów miejskich, a włodarze Tczewa sprawiają wrażenie, iż są całkowicie zaskoczeni tym faktem. Wypowiedź Dyrektora Zakładu Usług Komunalnych na sesji Rady Miejskiej, odpowiedzialnego za funkcjonowanie komunikacji miejskiej i jej stan, mnie osobiście poraziła. Żadnych konkretów, a za to, że do dnia dzisiejszego w przededniu zakończenia obecnej umowy nie jest jasna przyszłość komunikacji miejskiej w Tczewie, odpowiadają bliżej nieokreślone siły, może jakieś UFO, wojna w Ukrainie lub zmiany klimatyczne na Antarktydzie. Jednak dobre samopoczucie nie opuszcza Dyrektora ZUK informując radnych i nas mieszkańców, iż prawo pozwala zawrzeć tak zwaną umowę przeciwzakłóceniową. Zapewne tak jest, jednak dla mnie jedynym powodem zakłócającym prawidłowe i płynne funkcjonowanie komunikacji miejskiej jest brak kompetencji i nonszalancja włodarzy Tczewa. Taką sprawę trzeba było załatwić rok temu. Należy mieć świadomość, iż obecny operator autobusów miejskich, któremu kończy się umowa nic nie musi i to rozumiem. Tak więc włodarze Tczewa będą musieli zgadzać się na każdą ofertę obecnego operatora, bo w innym przypadku Tczew pozostanie miastem bez komunikacji miejskiej, a kto za to zapłaci? Oczywiście my mieszkańcy, co widać już po obecnych cenach biletów, do tego dochodzą dotacje, które obciążają nasze kieszenie. Jest to skandaliczna sytuacja.
Następne, a raczej wcześniejsze wystąpienie na ostatniej Radzie Miejskiej, to wystąpienie Pani Prezes Tczewskiego Centrum Sportu i Rekreacji Doroty Turkowskiej, która wygłosiła elaborat na temat prowadzenia finansów spółek i złego stanu finansów TCSiR. Zapewne dużo racji w tym elaboracie było, jednak zastanawia fakt, iż Pani prezes przed objęciem stanowiska była w radzie nadzorczej, TCSiR i musiała widzieć, co się dzieje w TCSiR? Skuteczność przekonywania Pani prezes jest duża, ponieważ radni uznali, iż należy wspomóc i przekazać 500 tys. zł TCSiR, aby poprawić jej finanse. Czy to coś zmieni?
To, co mnie bardzo zaniepokoiło to fakt, iż Pan dyrektor Zakładu Usług Komunalnych Przemysław Boleski, ten sam, który jest odpowiedzialny za komunikację miejską w Tczewie zasiada w radzie nadzorczej TCSiR! Jaka czeka przyszłość TCSiR mogę się tylko domyślać, na pewno nieświetlana.
Na zakończenie zwrócę tylko uwagę, iż miasto ogłosiło przetarg na operatora płatnych parkingów. Osobiście uważam, że w Tczewie nie ma jeszcze problemów z parkowaniem, jak starają się nam przedstawiać ten problem włodarze Tczewa. Fakt rozbudowy basenu w centrum miasta, będzie prowadził nieuchronnie do zakorkowanie ulic, lecz rządzących miastem to nie martwi. Moim zdaniem będzie to kolejny ukryty podatek nałożony na zmotoryzowanych mieszkańców miasta. Taki to będzie prezent noworoczny od włodarzy Tczewa dla mieszkańców.
Napisz komentarz
Komentarze