Wróćmy jednak do tego, w jaki sposób można przewrotnie przedstawiać sytuację miasta. Na początek muszę jednak zadać pytanie czy Tczew wychodzi dopiero teraz z pożogi wojennej? A może tkwimy jeszcze w pozostałościach bolszewickiego systemu? Wydawałoby się, że ponad 30 lat transformacji po upadku systemu komunistycznego powinno przynieść rozkwit miasta, a jaka jest rzeczywistość?
Spotkałem się z zarzutem w stosunku do jednego z mieszkańców, iż czepia się tego, że są plany wyburzenia amfiteatru, a przecież park czeka rewitalizacja. Zadam kolejne pytanie, co to znaczy rewitalizacja parku?! Kto doprowadził do takiego stanu przepiękny park, który zdziczał. Kto doprowadził amfiteatr do takiego stanu, jaki widzimy. Kto doprowadził do zniszczenia pięknych zaułków parku na przykład przy fontannie, czy ogródek jordanowski dla rodzin z dziećmi? Czy zamek z plastiku na bulwarze (za 1 mln złotych!) to jakaś rekompensata? To rządzący miastem obecni i wcześniejsi włodarze doprowadzili do takiego stanu park, który wymaga głębokiej rewitalizacji, nie jacyś menele.
Kolejny przykład, który wymaga wyjaśnienia. Kilka lat temu ogromnym kosztem około 6 milionów złotych powstała przystań nadwiślańska. Dzisiaj od wielu miesięcy obiekt sprawia wrażenie opuszczonego i niszczeje. Czy to, że obiekt jest opuszczony i niszczeje jest winą nadwiślańskich meneli? Oczywiście, że nie. To, że przystań jest w takim stanie jest winą tylko i wyłącznie „rządzących” miastem. To oni doprowadzili do takiej sytuacji. Jedyny genialny pomysł na przystań ze strony włodarzy to ją sprzedać za grosze. Zapewne był to duży wysiłek intelektualny? Jak widać włączenie obiektu do zasobów miasta i oddanie go mieszkańców ( np. wodniakom ) nie wchodzi w grę. Dlaczego? Niech się wali, taniej zostanie sprzedany?
O moście napisano już wiele i zapewne będzie pisało się jeszcze więcej z racji wartości historycznej. W jakim stanie jest most nie muszę opisywać, należy jednak zadać pytanie: kto doprowadził do stanu, takiego praktycznie jak po II wojnie światowej? Może tczewscy złomiarze? Próbuje się nam wmawiać, że za obecny stan mostu odpowiada Wojewódzki Konserwator Zabytków i PiS. Oczywiście jest to ogłupianie ludzi. Za most odpowiada Starostwo Powiatowe ze starostą na czele oraz radni, którzy sankcjonują decyzje starostwa. Najbardziej odpowiedzialni są ci, którzy pozwolili na pierwsze zapalenie palnika i odcięcie pierwszego fragmentu mostu. Osobiście uważam, że za obecny stan odpowiedzialni są również włodarze miasta oraz ci, którzy wymyślili sobie projekt pod złowieszczym tytułem „Most Tczewski jak Westerplatte”. Inicjatywa cenna, jednak dramatycznie nieprofesjonalna. Most zaczęto rozbierać za sprawą decyzji starostwa, nie mając biznesplanu ani zabezpieczonych środków na jego obudowę, a nie z powodu kreatywności tczewskich złomiarzy, PiSu czy Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Nie wiem jak to się skończy, ponieważ w grę wchodzą ogromne pieniądze, a na razie nikt nie ponosi żadnej odpowiedzialności. Niebywały skandal!
W tym felietonie, chcę zwrócić też krótko jeszcze uwagę na stan dróg w Tczewie. Podobno są takie świetne. Ponieważ mam okazję często jeździć ulicą Mieszka I, która jest w centrum Tczewa, zwraca moją uwagę nawierzchnia wykonana z płyt typu jumby! Pewnie winni za taki stan rzeczy są mieszkańcy, przecież nie włodarze miasta oni po prostu nie wiedzą, że taka ulica istnieje w Tczewie.
Na zakończenie jeszcze to, co przed nami. Budowa basenu, a w zasadzie już chyba wszyscy wiedzą, że nie będzie żadnego nowego basenu, tylko rozbudowa starego. Żaden urbanista na świecie nie wymyśliłby coś tak głupiego, jak rozbudowa basenu w centrum miasta. Jeżeli dojdzie do realizacji tego projektu, to czeka nas zakorkowane i zasmrodzone spalinami centrum miasta, a piękny zaułek, jakim jest „Kanonka” (nota bene zaniedbana przez włodarzy) ma po części zostać zamieniona w (sic!) parking! A wszystkiemu winni są menele, złomiarze, czwarta zmiana i … cykliści. Włodarze są tylko od rządzenia, a efekty nie mają znaczenia.
Napisz komentarz
Komentarze