Do burzliwej historii mostu, możemy już chyba dopisać tę najnowszą, która doprowadziła do sytuacji, w której praktycznie mostu nie ma. Jednak różnica polega na tym, iż pierwsze zniszczenia mostu były spowodowane działaniami wojennymi. Najnowsza historia to skutek działalności bolszewickiego systemu, a następnie czego system komunistyczny nie zniszczył, zniszczyli lokalni włodarze swoją arogancją i dramatyczną nieudolnością. Jak daleko w swojej arogancji można się posunąć, niech świadczy „Raport o stanie miasta Tczewa za rok
Mimo tego z różnych stron słyszymy tylko pieniądze, pieniądze na most. Zły rząd, bo nie daje pieniędzy na most. Chociaż zawsze byłem zwolennikiem odbudowy mostu, zaczynam mieć wielkie wątpliwości. Odbudowa mostu ma kosztować około 300 mln złotych! Patrząc na włodarzy miasta oraz starostwo, które jest odpowiedzialne za most zaczynam mieć obawy czy wydanie tak ogromnej kwoty pieniędzy przy takim zarządzaniu miastem będzie dobrą inwestycją. Należy zadać sobie pytanie o odpowiedzialność rządzących miastem i powiatem? Jak to możliwe, że rozpoczyna się tak dużą inwestycję nie mając zabezpieczonych środków na odbudowę?! Jaka jest odpowiedzialność ludzi, którzy forsowali odbudowę mostu w wersji historycznej, bismarckowskiej nie mając pojęcia jak zdobyć środki na ten cel? Co jeszcze ciekawsze, o czym dowiadujemy się z cyklu „Kawa z Gazetą Tczewską” i wywiadem z posłem Smolińskim, nie istnieje projekt odbudowy mostu?!! To jest niewiarygodne! Ta sytuacja pokazuje, jak nieodpowiedzialni i nieprofesjonalni są włodarze oraz ludzie, którzy swoją działalność wokół mostu sankcjonują tylko chciejstwem. Woła się o pieniądze na odbudowę mostu, nie mając projektu odbudowy! Skoro nie ma projektu to, na jakiej podstawie szacuje się koszty odbudowy? Zrzucanie winy za brak postępów w odbudowie mostu na konserwatora zabytków oraz rząd to czysta hipokryzja. Nawet gdyby konserwator zabytków usunąŁ się w cień, nie macie państwo włodarze miasta i powiatu pieniędzy, żeby tę inwestycję skończyć. Taka smutna jest rzeczywistość.
Za most odpowiedzialne jest Starostwo Powiatowe w Tczewie, nie rząd, od którego wręcz żąda się pieniędzy. Wątpliwości nasuwają się jeszcze inne. Włodarze Tczewa nie mają pomysłu na miasto. „Raport o stanie miasta Tczewa za rok
Należy zadać sobie kolejne pytanie. W jaki sposób ci sami ludzie, którzy nie radzą sobie obecnie z miastem nagle wykorzystają odbudowany most i jego potencjał dla zmiany charakteru miasta i jego promocji? Nic się nie zmieni nawet po odbudowaniu mostu, ponieważ obecni włodarze są głównie zainteresowani małą lokalną polityką i utrzymywaniem miasta na poziomie prowincji. Zaściankiem nikt się nie interesuje i oto chodzi. Obawiam się, że kiedy znajdą się pieniądze na odbudowę mostu, będzie to po prostu skok na kasę. Po ukończeniu odbudowy zapewne nastąpi dzielenie ciepłych posadek związanych z mostem. Dlatego osobiście uważam, że most powinno przejąć państwo, a lokalni politykierzy powinni zostać odcięci całkowicie od mostu i wszystkiego, co jest z nim związane. Oni pokazali już, co potrafią. W przeciwnym razie remont mostu okaże się wielką porażką podobną do przystani z tą różnicą, że kosztującą nas nie 6 milionów a 300 milionów złotych.
https://www.facebook.com/olek.wojciechowski.1829/
Napisz komentarz
Komentarze