Od wielu lat mówi się o rewitalizacji starówki i co? I nic! Starówka zamiast być wizytówką miasta, bo ma wszelkie predyspozycje do tego, jest świadectwem źle zarządzanego, zapuszczonego miasta. Tczew same prawa miejskie uzyskał 761 lat temu, a historia miasta sięga znacznie dalej, jest to świetny wynik nawet w sakli Europy. Czy to powinno zobowiązywać włodarzy do dbania i pielęgnowania historii? Zdecydowanie tak! Jednak potrzebna jest świadomość budowania wspólnoty. Niestety tutaj mam wrażenie, że chodzi o rozbijanie wspólnoty żeby łatwiej wygrywać wybory.
Wróćmy jednak do samej starówki, która pomimo tego, iż urbanistycznie zachowała charakter starego miasta to jest smutna i kompletnie bez wyrazu. Jak do tej pory rewitalizacja na przestrzeni 30 lat polegała na stawianiu bloków przy ulicy Zamkowej, przy okazji niszcząc nieodwracalnie dostęp do odkrytych ruin średniowiecznego zamku oraz niszcząc piękną panoramę Tczewa! Przepiękny zaułek za kościołem szkolnym pełniący punkt widokowy przestał niestety istnieć. Jeżeli jestem już przy kościele szkolnym (Kościół św. Stanisława Kostki) wybudowanym w XIV wieku, to stan jego jest więcej niż bardziej niepokojący, a to przecież zabytek, który wiele miast chciałoby mieć u siebie. W tym miejscu należy zadać sobie pytanie - gdzie jest konserwator zabytków? Zwróćmy uwagę na schody przy ulicy Rybackiej, swego czasu ozdobione patriotycznym graffiti, dzisiaj to kompromitacja dla włodarzy. Idźmy jednak dalej. Tczewskie Centrum Kultury i Sztuki na swoim zapleczy posiadało starą muszę koncertową, zamiast ją pięknie wyremontować, to po prostu ją rozebrano. Jeden z piękniejszych zaułków pomiędzy kościołem szkolnym, a farą niestety pełni funkcję parkingu. Ze sprawą ruchu pojazdów i parkowania przy starówce włodarze nie radzą sobie kompletnie od lat. Jednak wydać na parking 13 milionów przy dworcu kolejowym (na 100 aut - jedno miejsce pod auto koszt budowy ca 130 000 zł!) potrafili bez problemu.
Jeszcze jedno, na co pragnę zwrócić uwagę to sąsiedztwo starego parku, który powinien współistnieć ze starówką. Podobno ma zostać poddany rewitalizacji, jednak jak należy zadać sobie pytanie, kto doprowadził do takiego stanu. Oglądając projekt rewitalizacji uderzyła mnie i zbulwersowała jedna rzecz, obok pomnika Ofiar Terroru Stalinowskiego ma powstać wychodek dla psów! Jestem osobiście wielki miłośnikiem psów jednak uważam, że nie jest to miejsce odpowiednie i może uwłaczać uczuciom wielu mieszkańców mówiąc bardzo delikatnie. Dlaczego padła propozycja wychodka w tym miejscu? Może, dlatego że obecny prezydent Tczewa unika brania udziału w uroczystościach przy pomniku Solidarności czy właśnie przy pomniku Ofiar Terroru Stalinowskiego i wiele to go nie obchodzi. Samo miejsce obecnie i tak pozostawia wiele do życzenia. W tym miejscu muszę zacytować Józefa Piłsudskiego w kontekście starówki i zachowań włodarzy - „Ten, kto nie szanuje i nie ceni swej przeszłości nie jest godzien szacunku teraźniejszości ani prawa do przyszłości.”
Przyszłość niestety nie rysuje się dla Tczewa optymistycznie czytając wypowiedź prezydenta Pobłockiego, który stwierdził – „dziękuję radnym za głosowanie w sprawie powołania spółki prawa handlowego, która zajmie się rozbudową kompleksu basenów. Decyzja jest strategiczna – zadanie szacowane na około 30 milionów zdominuje plany inwestycyjne miasta na najbliższe lata.”
Brawo radnym miasta Tczewa, ja również przyłączam się do tych „podziękowań”. W taki to oto sposób, Tczew za sprawą prezydenta i radnych na najbliższe lata popadnie w jeszcze większą stagnację, a starówka i jej sąsiedztwo nie ma co liczyć na konstruktywną i dynamiczną rewitalizację.
Napisz komentarz
Komentarze