Wyobrażam sobie Tczew, jako miasto rozwijające się turystyczno – przemysłowe oraz przyjazne mieszkańcom i przyjezdnym. Może zacznijmy od mostu symbolu Tczewa. Wspaniale wyremontowany most z muzeum w przyczółku, a wieże tętniące życiem przyciągają bardzo wielu turystów. Wspaniała panorama Tczewa widoczna z mostu zapiera dech w piersiach, dopełnieniem jest piękny zaułek z punktem widokowy w kierunku mostu za szkolnym kościołem. Bulwar tętniący życiem. Przy przystani nadwiślańskiej cumują statki białej floty pływające od Trójmiasta do Malborka. Tczewskie statki wycieczkowe regularnie pływają do Gniewa, Grudziądza i Torunia. Wokół przystani toczy się ciekawe życie związane z Wisłą i morzem. Pięknie odrestaurowana starówka w stylu dziewiętnastego wieku, wpisana w cenne zabytki średniowieczne jest również wielką atrakcją turystyczną. Ulice przypominające stare miasta Bawarii, Szwajcarii czy Anglii przyciągają do małych sklepików i kawiarni mieszkańców i turystów. Sąsiedztwo wspaniałego zabytkowego parku z wieloma atrakcjami jest dodatkową niespotykaną atrakcją zachęcającą do miłego spędzania czasu. Sieć nowocześnie rozwiązanych ścieżek rowerowych zachęca do odwiedzania mieszkańców z Trójmiasta i okolic. Mieszkańcy mogą cieszyć się wspaniałym zapleczem rekreacyjno - sportowym z pięknym basenem - „Aquapark Samboria” na czele, pozwalające miło spędzić czas przez cały rok. Stadion lekkoatletyczny z podziemnym parkingiem, rozbudowanym zapleczem rekreacyjno sportowym tętni życiem. Stał się niezwykłym miejscem ożywionych spotkań inicjatywy Biegający Tczew, lekkoatletów oraz mieszkańców.
Kultura jest na wysokim poziomie. W rozbudowanej muszli koncertowej za budynkiem Centrum Kultury i Sztuki odbywają się cykliczne imprezy związane z okresem świetności Tczewa. Wrócił projekt po tytułem „ Zdarzenia” - kultura na ulicach Starówki. W parku scena zadaszonego amfiteatru tętni życiem przyciągając tłumy. Tereny po byłej jednostce wojskowej nie są kolejnym blokowiskiem, tylko nowoczesnym centrum gdzie toczy się życie mieszkańców. Blokowiska jak Suchostrzygi, oś. Garnuszewskiego, Czyżykowo są kolorowe i toną w zieleni. Miasto pachnie. Ponieważ Tczew jest miastem przyjaznym małemu i średniemu biznesowi przyciąga wielu inwestorów. Nie ma zagrożenia bezrobociem. Tczew nie jest już sypialnią Trójmiasta, tylko dynamicznie rozwijającym się miastem. Tczew osiągnął liczbę 70 tysięcy mieszkańców, co jest też dodatkowym impulsem do wewnętrznego rozwoju miasta. Silna wspólnota lokalna powoduje, że powstaje wiele inicjatyw społecznych, które są realizowane i dodatkowo wpływają na dynamiczny rozwój i kreatywność.
A jak jest w rzeczywistości, hm…? Czy jest możliwy taki scenariusz, jaki opisałem? Myślę, że tak, jestem wręcz o tym przekonany. Ale zależy to tylko od nas samych. Tak długo jak będziemy zadowalali się tylko ciepłą wodą w kranie, tak długo będzie to tylko w sferze fantazji. Wiele rzeczy zostało niestety już nieodwracalnie zniszczonych, jak chociażby panorama Tczewa. Jednak wiele można jeszcze uratować i zbudować. Przede wszystkim należy odbudować wspólnotę. Podczas wyborów samorządowych nie należy głosować na osoby obiecujące po raz kolejny budowę basenu, z którymi trzeba walczyć o budowę szaletu na bulwarze, którzy obiecują kolejny park, który nigdy nie powstał, tworzą przystań, która prawdziwą przystanią nie była, i którzy zapominają o godnym otoczeniu pomników przypominających naszych bohaterów. Tak długo, jak nie będziemy rozliczali tych osób ze swojej działalności oraz wierzyli w kolejne obietnice i absurdalne pomysły, tak długo jak będziemy zadawalali się tylko ciepłą wodą w kranie, tak długo taki obraz Tczewa, jaki przedstawiłem pozostanie tylko fantazją. Ach, pomarzyło mi się.... `
Napisz komentarz
Komentarze