Muszę stanąć w obronie autora Pana Wawrzyńca Mocnego, ponieważ tekst SKOM bardzo mnie zbulwersował. Objętość tekstu Społecznego Komitetu Odbudowy Mostu przytłacza swoją obszernością, a i tak nie wiele z niego wynika. Przejdę jednak do meritum.
W Gazecie Tczewskiej ukazał się krótki artykuł (osobiście uważam, że za delikatny w swojej wymowie), który odnosi się do aktualnego stanu. W zasadzie tekst GT można streścić w kilku zdaniach. Na placu budowy w okolicy nowego przyczółka zaczęto składować materiały dużej wartości i teraz uwaga - wykończeniowe!!!, to nie jest pomyłka, zaczęto składować materiały wykończeniowe przeznaczone do wykończenia elewacji przyczółka, a kiedy to nastąpi nikt nie wie. Zabezpieczenie terenu zarówno przed kradzieżą jak i przed degradacją materiałów pozostawia bardzo dużo, dużo do życzenia. Autora tekstu w Gazecie Tczewskiej po prostu zaniepokoiła sytuacja zniszczonego ogrodzenia i obecność radiowozu Policji. Pomijając fakt, że Pan Wawrzyniec Mocny jest autorem tekstu w GT, należą się mu wielkie ukłony za obywatelską postawę i troskę o nasze wspólne dobro. Jednak, co mnie zdumiewa to autor komentarza Społecznego Komitetu Odbudowy Mostu, który jest odmiennego zdania. Czytając kolejne wersy coraz szerzej otwierałem oczy ze zdumienia. Zamiast wsparcia ze strony SKOM, którego można było oczekiwać, to bezpardonowy atak na Gazetę Tczewską i Pana Wawrzyńca Mocnego. Jakieś dramatycznie dziwne i nieracjonalne zachowanie. Już w pierwszym zdaniu zarzuca się rozpowszechnianie przez GT fake newsa. Myślę, że autor komentarza SKOM nie do końca wie, albo po prostu nie rozumie, co to fake news. W dalszej części twórca tekstu wygłosił elaborat na temat tego, mówiąc krótko, że wszystko przy moście jest w porządku, uszkodzeniu uległo tylko ogrodzenie, spowodowane przez ciężarówkę i za sprawą starostwa zostało już naprawione. Materiały wykończeniowe, które zwykle kupuje się na koniec inwestycji są tam, bo tam powinny być. A obecność Policji w tym miejscu to po prostu rutynowy patrol i dobrze.
W dalszej części twórca elaboratu SKOM odnosi się do spraw, które nie mają żadnego odniesienia do tekstu Gazety Tczewskie i Pana Wawrzyńca Mocnego jednak nie omieszkał ich dalej dyskredytować. Czy „opluwanie” dziennikarzy i niezależnej prasy staje się również normą na poziomie lokalnym?
Zadziwiony tym aroganckim tonem (nie po raz pierwszy) ze strony Społecznego Komitetu Odbudowy Mostu (przepraszam osoby niemające nic wspólnego z tym tekstem, niestety autor nie miał odwagi podpisać się pod tekstem z imienia i nazwiska) zastanowiło mnie jedno zdanie, ”…Panie redaktorze, naprawdę wstyd zadawać takie pytania, wstyd nie znać odpowiedzi na te pytania, kiedy podejmuje się temat Mostu Tczewskiego…”. Ponieważ nie wiem jak zwracać się do tego kogoś, kto napisał ten tekst pozwolę sobie na nazwanie go „mostowym”. Otóż „mostowy” nie ma nigdy głupich pytań, pytania zadaje się po to żeby uzyskać odpowiedzi i każdy ma prawo podejmować temat mostu oraz wyrażać własną opinię na ten temat.
„Mostowy” niestety nie masz żadnych spektakularnych sukcesów w związku z mostem. Mijają kolejne lata, kolejne miesiące i nic. Za to Lisewo zyskało piękne molo, bo tak już ironicznie mówi się o moście.
Coraz bardziej odnoszę wrażenie, że działania „mostowego” przypominają zabawę chłopców w krótkich spodenkach, którzy znaleźli sobie sposób na życie, a nie poważne lobbowanie w celu pozyskania 200 milionów złotych na odbudowę mostu. Pragnę również zwrócić „mostowemu” uwagę, że remont mostu rozpoczęto nie mając zabezpieczonych środków na jego odbudowę i to jest skandal, jak również pocięcie zabytkowych przęseł ESTB czy nieodwracalne zniszczenie panoramy Tczewa od strony mostu. Atak na Pana Mocnego oraz Gazetę Tczewską tylko za to, że wyrazili troskę o składowane materiały wykończeniowe pokazuje brak realnej oceny sytuacji. Na marginesie zakupu materiałów wykończeniowych to raczej ostatnia faza każdej inwestycji budowlanej, a w tym przypadku to daleka droga, bliżej nieokreślona. Jeżeli faktycznie było tak jak pisze „mostowy”, że wykonawca był zmuszony do zakupu ich wcześniej to po wstrzymaniu budowy, obowiązkiem właściciela ( w tym przypadku starostwa) jest staranne zabezpieczenie przed kradzieżą i warunkami atmosferycznymi. Czy tak jest? Zaczynają padać deszcze, a za chwilę będą mrozy zobaczymy, jaka jest odporność tych materiałów. Być może nie będzie to jedyna zima?
Nie mamy mostu, ale mamy materiały wykończeniowe, o które tak się oburzyłeś „mostowy”. Może to jest ten twój sukces? Brawo to jest coś! Twój arogancki ton zamiast wsparcia pokazuje jedno, nie jesteś skłonny do stworzenia poważnego lobbingu na rzecz odbudowy mostu. Robienie dużo szumu wokół siebie to za mało.
Zastanowiło mnie również co jest powodem takiego niezrozumiałego, agresywnego ataku? Może chodzi oto żeby wszyscy trzymali się z daleka od problemu mostu? Ale to chyba temat na inny felieton? Jeżeli znajdą się pieniądze na odbudowę, to na pewno nie za twoją sporawą ”mostowy”, starostwa, ratusza czy Pana Trzaskowskiego. Szkoda tylko ludzi, którzy uczestniczą skądinąd w cennym projekcie pod tytułem Społecznego Komitetu Odbudowy Mostu mając w swoim gronie takiego hamulcowego jak „mostowy”.
https://www.facebook.com/olek.wojciechowski.1829/
Napisz komentarz
Komentarze