1. Jak długo zajmuje się Pan pszczelarstwem? Czy może bartnictwem? Czym różnią się te dwie profesje?
Pszczelarzem jestem właściwie od zawsze, ponieważ już mój ojciec był właścicielem pasieki. Bartnicy natomiast zajmowali się bardziej pszczołami leśnymi, dzikimi. Byli oni bardzo szanowani ze względu na swoją wiedzę i doświadczenie, ale także za wszechstronność swoich umiejętności. Trzeba pamiętać, że dawniej oświetlenie domów czy kościołów opierało się jedynie na świecach woskowych, wykonywanych przez bartników. Zawód ten cieszył się tak dużym zaufaniem, że nie musieli oni nawet składać przysięgi przed sądem w czasie rozprawy.
2. No właśnie, a do czego dziś stosuje się wyroby pszczelarskie, skoro nie musimy już używać świec?
Oczywiście najbardziej ceniony jest miód w kuchni. Moja rodzina często wykorzystuje go do pieczonych mięs, sosu winegret, pierników, ale także do miodówek. Natomiast wosk czy kit pszczeli, tzw. propolis, dobrze wpływają na odporność. Badania kitu wykazały, że ma on również działanie regeneracyjne, antybakteryjne i znieczulające. Dlatego wykorzystywany jest w maściach, ale także specjalnych gumach do żucia. Ale najczęściej miód wykorzystywany jest jako osłoda, np. zamiast cukru do herbaty.
3. Czy są jakieś osoby, które miodu nie powinny spożywać? A może jest grupa, która powinna przyjmować go wyjątkowo często?
Raczej nie ma większych przeciwwskazań. Miód, tak jak wszystko, powinno się przyjmować z umiarem. Częściej go spożywać, razem z letnią wodą, polecałbym osobom z problemami gastrycznymi.
4. Dlaczego właściwie powinniśmy go jeść? Jakie korzyści dla zdrowia niesie miód?
Miód bywa z powodzeniem stosowany w chorobach wątroby, serca, układu nerwowego, ale przede wszystkim w stanie ogólnego wyczerpania i wycieńczenia organizmu. Jest on dość łatwo przyswajalny dla człowieka, ponieważ zawiera sporą ilość cukrów prostych. Ponadto miody ciemne mogą uzupełnić niedobory żelaza w organizmie. Ogólnie produkt ten zawiera związki azotowe, w tym śladowe ilości witamin (np. witaminy C) i enzymy, oraz związki mineralne (miody ciemne zawierają większą ich ilość niż jasne). Enzymy pochodzą głównie z wydzieliny pszczół. Za najważniejszy uznaje się B- fruktofuranozydazę, która przyspiesza hydrolizę sacharozy na glukozę i fruktozę, czyli cukry proste, szybko wchłaniane przez organizm. Dość podobnie działa amylaza, natomiast katalaza rozkłada nadtlenek wodoru na wodę i tlen cząsteczkowy, co czyni produkt przyswajalnym dla nas i nieszkodliwym.
5. Czy miód zawiera dużo kalorii? Przecież łatwo można się nim nasycić.
To prawda, jednak kaloryczność miodu może być zaskakująca. Badania wykazują, że łyżka miodu zawiera mniej kilokalorii niż np. banan, po którym szybko robimy się głodni. Uczucie ciężkości może być spowodowane jednak tym, że często jemy miód w połączeniu np. z chlebem.
6. A czy jest jakieś ryzyko spożycia miodu, który nam zaszkodzi?
Ryzyko jest niewielkie, chociaż przepisy dotyczące produkcji miodu są coraz łagodniejsze. Te kupowane w supermarketach często są pasteryzowane. Chociaż prawda jest taka, że nie powinna nam się stać krzywda nawet po takim miodzie.
7. W takim razie gdzie najlepiej kupować miód i na co zwracać uwagę przy wyborze?
Najlepiej byłoby kupować je od sprzedawców na targach czy od znajomych. Najczęściej sprzedający są właśnie właścicielami pasieki, co sprawia, że miód jest nie tylko lokalny, ale i z zaufanego źródła. U nas, w Tczewie, najczęściej są to miody rzepakowe lub wielokwiatowe, ze względu na otaczające nasze miasto pola. Przykładowo na Kaszubach wyrabiany jest świetny miód gryczany, a w okolicach Dzierzgonia - lipowy. Wszystko zależy od otaczającej pasiekę przyrody, roślinności. Dlatego, coraz popularniejsze, ule na dachach budynków w dużych miastach nie są dobrym pomysłem. Nie dość, że miód po prostu nie zostanie wytworzony, ponieważ nie ma pyłku, to spaliny zabiją pszczoły. Niekorzystna dla tych owadów jest także pogoda mieszana, przeplatanie suszy z zimnem, gdyż kwiaty, które nie zakwitną w takich warunkach, nie dadzą im pożywienia. Ale na to wpływu nie mamy.
8. Bardzo dziękuję za rozmowę. Myślę, że nasi czytelnicy poszerzyli swoją wiedzę o wyrobach pszczelarskich i częściej będą sięgać po zdrowy miód.
Napisz komentarz
Komentarze