Dlaczego o tym piszę? Otóż, dlatego że na łamach samorządowego pisma „ Wspólnota” ukazał się ranking 20 najbiedniejszych miast województwa pomorskiego. Jak myślicie, co znalazłem? Otóż Tczew znalazł się na 12 miejscu najbiedniejszych miast województwa pomorskiego! Zastanawia mnie fakt, jak to możliwe, że miasto z tak ogromnym potencjałem znalazło się na liście najbiedniejszych? Przecież Pan prezydent opowiada, jak wspaniale rozwija się Tczew za jego kadencji, miasto podobno kwitnie. Ponieważ metoda obliczania zamożności polega na dochodach danego samorządu dzielonego na ilość mieszkańców, zastanawiam się jak to możliwe, że miasto kwitnie, ilość mieszkańców systematycznie maleje, a Tczew trafia na listę najbiedniejszych miast województwa!?
Pierwsze, co przychodzi mi do głowy to po prostu miasto jest źle zarządzane i chyba jest to właściwa diagnoza. Oczywiście za tym kryje się wiele uwarunkowań. Praktycznie przestała istnieć szeroko pojęta wspólnota społeczności lokalnej. Mały i średni biznes lokalny również nie tworzy silnej wspólnoty, jak to bywa w wielu rozwiniętych krajach. A ponieważ nie ma lokalnego klimatu na wspieranie przedsiębiorców, to skądinąd wiadomo, że silny przedsiębiorca lokalny to problem dla włodarzy. Budowa wspólnoty, to są również obowiązki włodarzy, a nie tylko budowa chodników.
W kontekście ostatniego szumu wokół pensji Prezydenta Rzeczpospolitej i Pierwszej Damy, ministrów i posłów zastanawia mnie pewien fakt, jak to możliwe, że prezydent miasta, które znajduje się na liście 20 najbiedniejszych miast województwa pomorskiego zarabia prawie tyle co Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej? Jak to możliwe też, że prezesi monopolistycznych spółek komunalnych miasta z listy najbiedniejszych na Pomorzu zarabiają więcej od Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej i jej ministrów? To dziwne zjawisko, bo nie wiem czy Prezydent Rzeczpospolitej zarabia za mało czy Prezydent Tczewa i jego prezesi zarabiają za dużo?
Wróćmy jednak do naszych lokalnych spraw. Zasmucił mnie ten ranking, ponieważ uważam, że Tczew, jako miasto ma ogromny potencjał. Niestety słabości, które staram się wytykać włodarzom w moich felietonach, potwierdza 12 miejsce na liście 20 najbiedniejszych miast. I nie napawa mnie to dumą, ponieważ chciałbym, żeby Tczew znalazł się na liście 20 najbogatszych miast, ale za tych włodarzy będzie to raczej nie możliwe.
Tak jak napisałem na początku bieda nie powinna być czymś wstydliwym i napiętnowanym przez tych, którzy radzą sobie lepiej. Jednak w przypadku miasta, które znalazło się na liście najbiedniejszych miast, źle zarządzanego, powinniśmy napiętnować włodarzy, rozliczać, wytykać ich błędy, stawiać duże wymagania tak długo, aż zaczną się wstydzić. Ponieważ włodarze, nie są ludźmi biednymi, a są wynagradzani z pieniędzy podatników, powinni być rozliczani za swoją pracę zdecydowanie. Jak widać efekty ich pracy przyniosły nam mieszkańcom 12 miejsce na liście najbiedniejszych miast w województwie Pomorskim?
Na marginesie w związku z Covid 19, brać urzędnicza skutecznie odizolowała się od społeczeństwa, czego chyba wszyscy doświadczamy. Niestety obawiam się, że będzie miało to negatywne skutki na przyszłość, ponieważ stracą oni poczucie rzeczywistości w kontakcie z mieszkańcami.
Napisz komentarz
Komentarze