Opozycja z Rafałem Trzaskowski na czele, zamiast wyciągnąć wnioski z przegranej i stworzyć konkretny program i rozwiązania dla Polski wpadli na pomysł wciągnięcia w swoją grę samorządy oraz część społeczeństwa. W grę, która próbuje zakłamywać historię, ale również może okazać się niebezpieczna i hamująca rozwój małych ojczyzn. Pomysł utworzenia, tzw. „nowej solidarności”, z którym obnosi się były kandydat na Prezydenta Rzeczpospolitej Rafał Trzaskowski jest haniebny i pokazuje dobitnie, że wybór Prezydenta Andrzeja Dudy był jedynym właściwym. Projekt „nowa solidarność” ma być ruchem społecznym otwartym dla wszystkich. Należy zadać sobie pytanie czy dla sbeków i tym podobnym, którzy inwigilowali, niszczyli ludziom życie, mordowali, czy również dla mordercy księdza Popiełuszki, który śmie dzisiaj uczestniczyć w niektórych manifestacjach? W pomysł „nowa solidarność” próbuje się wplątać samorządy, których niektórzy przedstawiciele już od pewnego czasu próbują żądać większych pieniędzy, a co gorsza również zaczynają mówić o zwiększeniu autonomii dla samorządów. Należy zastanowić się, o co chodzi?
Już dzisiaj lokalni włodarze dysponują ogromnymi pieniędzmi sięgającymi miliardów złotych na kadencję, wydają własne gazety, czasopisma, tworzą strony internetowe, organizują ewenty, itd. Czy nie jest tak, że podprogowo w ten sposób pracuje się nad społecznością lokalną, która w przyszłości ma oddać jedyny właściwy głoś w wyborach? Żądanie jeszcze większej autonomii nie ma służyć społeczności lokalnej, tylko utrwalaniu lokalnych układów i zmniejszeniu kontroli samorządów. Przykładów można mnożyć bardzo wiele, obserwując dzisiejszą działalność samorządów, które przecież mają już teraz dużą autonomię. Dlaczego żaden samorząd leżący nad Wisłą nie walczy o swoje? Pomijając awarię oczyszczalni ścieków w Warszawie, z którą włodarze Warszawy nie dali sobie rady i państwo musiało przyjść z pomocą, aktualnie dochodzi do cyklicznego kontrolowanego zrzutu ścieków do Wisły. Cokolwiek to znaczy, to po prostu zrzuca się szambo płynące również do Tczewa, jak wygląda to w Tczewie nie wiem? Czy ktoś słyszał o żądaniu np. odszkodowania przez samorządy leżące na Wisłą?
Przykładów również nie brakuje w Tczewie. W gestii samorządu była budowa za ogromne pieniądze wysypiska śmieci ( sortowni!). Tej sortowni, która obecnie zasmradza cyklicznie miasto do takiego stopnia, że nie tylko jest odczuwalny dokuczliwy fetor, ale wręcz w ustach odczuwa się zmianę smaku. Gdzie są służby odpowiedzialne za zdrowie mieszkańców? Samorządowcy, którzy doprowadzili do takiej sytuacji nie ponoszą żadnej odpowiedzialności, a obecni unikają tego śmierdzącego tematu.
W przestrzeni medialnej krąży informacja, że włodarze Tczewa podpisali się pod zobowiązaniem o dostawie śmieci do nowo budowanej spalarni śmieci w Gdańsku. Czy to ma być panaceum na rozwiązanie problemu smrodu? Ile będzie to nas mieszkańców kosztowało? Może w końcu Państwo radni zajmiecie się tak poważnymi problemami dla mieszkańców i zadacie kilka kłopotliwych pytań? Czy przykładem braku umiejętności nie jest most? Samorządowcy nie potrafili udźwignąć problemu zachowania mostu, a następnie stworzenia sytuacji, żeby most był wizytówką i elementem dużych dochodów dla miasta. Teraz Państwo musi przyjść z pomocą. Czy budowa „Przystani Nadwiślańskiej” za kilka milionów złotych, to sukces samorządowców?! Zmarnowane pieniądze, zmarnowany projekt czy ktoś z samorządu odpowiedział za taki stan rzeczy? Zadam jeszcze raz to samo pytanie, po co samorządom większa autonomia i jeszcze większe pieniądze?! Po co projekt haniebny „nowa solidarność”, w którym mają uczestniczyć samorządy? Czy po to żeby nam żyło się lepiej? Niech każdy odpowie sobie sam na to pytanie.
https://www.facebook.com/olek.wojciechowski.1829
Napisz komentarz
Komentarze