Dzisiaj z perspektywy czasu uważam również, że samorządy są niezbędne. Jednak to, w jakim kierunku rozwinęły się samorządy jest już głęboko niepokojące. W wielu przypadkach utworzyły się sitwy lokalne dysponujące ogromnymi pieniędzmi i żądające jeszcze większych pieniędzy od władz centralnych, a nie dość tego żądające jeszcze większej autonomii. Polska nie jest i nigdy nie była państwem federalnym czy związkowym, w związku z tym głosy niektórych samorządowców żądające autonomii są bardzo niepokojące dla jedności państwa.
Wracając do naszych lokalnych spraw i 30-lecia samorządności należy wrócić do lat 90. Pomimo ogromnego bezrobocia - sięgającego ok. 30 %, braku pieniędzy w kasie miasta, ogromnych problemów, z jakimi borykali się przedsiębiorcy i mieszkańcy, praktycznie wszystkie grupy społeczności lokalnej zaczęły ze sobą współpracować. Oczywiście w różnym wymiarze, ścierały się różne poglądy. Jednym słowem można określić tamtą rzeczywistość, że była to permanentna burza mózgów. W związku z tym w mieście działo się bardzo wiele pomimo pustej kasy. Ówcześni samorządowcy nie mogli nawet marzyć o takich środkach finansowych, jakimi dzisiaj dysponują lokalni włodarze.
To wszystko skłoniło mnie do obejrzenia ostatniej sesji Rady Miejskiej w Tczewie. Muszę przyznać, że jest to ogromne wyzwanie, a wytrwanie do końca sesji to już ekstremalne przeżycie. Ponieważ samorządowcy są opłacani przez mieszkańców, to uważam, że każdy mieszkaniec powinien, choć raz obejrzeć sesję rady miasta.
Ogólnie rzecz biorąc wiało nudą, jedynie monolog Pana Prezydenta wnosił odrobinę informacji, które mnie zainteresowały. Całą resztę można określić, jako mało istotną przystawkę. Zachowanie i jednomyślność wśród radnych przypomniała mi czasy sejmu PRL. Ponieważ mam wrażenie, że radnych specjalnie nie interesowało, co mówi Pan Prezydent - pozwolę sobie zwrócić uwagę na kilka fragmentów wypowiedzi. Pan Prezydent poinformował, że w związku z COVID-19 w kasie miasta zabraknie 11 milionów złotych. Dlaczego radnych nie zainteresowało skąd się wzięła ta kwota? Czy ktoś to wyliczył na podstawie jakiś danych czy to kwota wzięta po prostu z sufitu? Pan Prezydent oznajmił, że nie będą zaciągane żadne zobowiązania na pokrycie tych 11 milionów złotych, ponieważ takie działania mogą doprowadzić do wprowadzenia zarządu komisarycznego w mieście. Czy to znaczy, że stan finansów miasta jest tak zły, że zaciągnięcie przez miasto 11 mln. zł może doprowadzić do zarządu komisarycznego!!!??? Przypomnę, że wydatki budżetu miasta na 2020r. to 320.377.837,08 zł. W kontekście braku tych 11 mln zł Pan Prezydent oznajmił, że wstrzymuje dalsze prace na stadionie lekkoatletycznym, ale pamięta o budowie basenu. Oczywiście odebrałem to, jako sarkazm. Społecznicy i samorządowcy związani ze stadionem, niestety pieniędzy niema i już zapewne nie będzie, przynajmniej za tej kadencji, także jest gorzej niż sądziłem. Niestety, moje przypuszczenia często się sprawdzają. W poprzednim felietonie o szalecie miejskim przestrzegałem, że zamiast budowy szaletu miejskiego mogą pojawić się toalety przenośne( był to żart ), ale właśnie Pan Prezydent na sesji poinformował, że w związku z brakiem pieniędzy na Bulwarze Nadwiślańskim zostaną postawione toalety TOI TOI !!!
Obserwując prawie 2 godzinną sesję Rady Miejskiej w Tczewie, mam nieodparte wrażenie braku kreatywności i dociekliwości. Być może dlatego miasto od długiego czasu jest w stagnacji.
Myślę, że po 30 latach nadszedł czas na głęboką reformę samorządności, ponieważ osobiście dzisiaj z perspektywy czasu nie uważam, tak jak Pan Prezydent, że reforma samorządowa była najbardziej udaną. Być może dla wielu obecnych samorządowców - tak.
https://www.facebook.com/olek.wojciechowski.1829
Napisz komentarz
Komentarze