Zbierz, kup i zapłać mniej
Niedawno w Wiadomościach TVP ukazał się materiał o rolnikach, którzy zamiast pozostawić niezebrany bób na polu, bo pracy w polu dużo, a na wszystko nie starczy czasu, postanowili zorganizować zbiory dla okolicznych mieszkańców. Ci za 10 zł wpisowego, mogli nazbierać bobu, ile tylko chcieli. Pomysł ten nie tylko wypalił, ale okazał się też inspiracją dla innych rolników, by ci zamiast wyrzucać plony, odsprzedali je taniej.
Problemy z pracownikami
W związku polepszającą się koniunkturą i wyjątkowo niskim bezrobociem polscy rolnicy, sadownicy i plantatorzy mają poważne braki kadrowe. Jeszcze nie tak dawno całe Polskie mogliśmy spotkać całe rodziny zbierające truskawki, jabłka, ogórki. Obecnie na ludzi praca w sadach i na polach czeka, jednakże ze względów ekonomicznych, rodziny wybierają inny rodzaj zarobkowania, no i nie są zainteresowane ciężką pracą w polu. W związku z tym nasi plantatorzy coraz częściej zmuszeni są, do sięgania po pracowników z zagranicy, którzy też nie są zainteresowani taką formą zatrudnienia. Praca w polu nie jest atrakcyjna, choć może wiele nas nauczyć m.in. cierpliwości i szacunku do pracy i tego co jemy. Aby rolnicy nie byli stratni rolnicy z Doliny Baryczy postanowili za wpisowe w kwocie 10 zł wpuścić chętnych, by ci nazbierali sobie bobu, ile tylko chcą. Zbieracze już po kilku godzinach wychodzili z pola z pełnymi siatkami lub workami pełnych bobowych strąków. Z pomysłu byli zadowoleni zarówno rolnicy jak i zbierający.
www.MyZbieramy.pl pomoże?
Podczas wyemitowanego materiałów TVP uwagę zwróciliśmy jeszcze na jedną rzecz. W materiale pokazano stronę www.MyZbieramy.pl. Z ciekowości weszli na nią i okazało się, że jest to portal na którym można zgłosić się jako pracownik do prac w polu bądź sadzie lub ogłosić się jako rolnik i wystawić tam swój plon. Portal został stworzony przez młodych ludzi, przekonanych, że zbieranie owoców i warzyw to pomysł na powrót do natury i ciekawa propozycja dla rodzin na dobrze spędzony czas. Ponadto jest to szansa dla rolników na uczciwą zapłatę za ich pracę. Nic nie musi się marnować na polu, bo nie miał kto pozbierać owoców, warzyw. Zależy nam na rozwoju sprzedaży bezpośredniej- czytamy na stronie internetowej.
(...)
Po więcej informacji zapraszamy do ubiegłotygodniowego wydania GT.
Napisz komentarz
Komentarze